|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Aktualności
Drodzy Rodzice,
GODALI JAK NAJĘCI W sobotę 20 kwietnia br. w Poznaniu odbył się XXXIV Wojewódzki Konkurs Gwary Poznańskiej "Godejcie po naszymu" im. Jacka Hałasika. Od wielu lat biorą w nim udział przedstawiciele grupy teatralnej "Na Fali". W tym roku, podobnie jak w ubiegłym, nie dali żadnych szans rywalom. Piątoklasiści Antoni Huchrak i Ryszard Wołos zaprezentowali scenkę "Po byku ani śladu"i zajęli najwyższe miejsce na podium. Tym samym obronili zeszłoroczny sukces. O bardzo udanym debiucie może mówić czwartoklasista Mateusz Kordus, który uplasował się na miejscu II. Ponadto wyróżnienie otrzymała Magdalena Andrzejewska za napisanie tekstówi przygotowanie uczniów do konkursu. Licznie zgromadzoną widownię bawiła Kapela zza Winkla z Nowego Tomyśla. Po ogłoszeniu wyników organizatorzy konkursu zaprosili wszystkich na swojski poczęstunek. Były szneki z glancem, chleb ze smalcem i ogórkiem, pyry z gziką i sznytloszkiem. Konkurs zakończył się w późnych godzinach wieczornych.
Lista dzieci przyjętych do oddziałów przedszkolnych w wyniku rekrutacji uzupełniającej: Oddział przedszkolny w Potarzycy: Oddział przedszkolny w Chwałkowie:
"JAK SIĘ WALI, TO SIĘ WALI" W sobotę 9 marca br. w GCKiR w Krobi odbyła się premiera spektaklu gwarowego "Jak się wali, to się wali" w wykonaniu grupy teatralnej "Na Fali". Była to 7 część perypetii rodzinnych Babci Janiny i pozostałych domowników według scenariusza Magdaleny Andrzejewskiej. Na spektakl, który grany będzie łacznie 10 razy (9 razy w Krobi i 1 raz w Piaskach) sprzedano blisko 2500 wejściówek. Jednego dnia wierni fani "Janiny" na wieść o sprzedaży biletów, ustawili się w długiej kolejce przed kinem, jak w czasach PRL-u. Wówczas 500 sztuk biletów rozeszło się w ciągu 22 minut... Grupa teatralna "Na Fali" może śmiało mówić o ogromnym sukcesie, na który pracowała z dużym zaangażowaniem przez wiele lat. Taka odpowiedź ze strony widowni stanowi wspaniałą motywację, by dawać z siebie wszystko na scenie i myśleć o kolejnej realizacji. W spektaklu nie było miejsca na nudę. Kumulacja zdarzeń napędzała tempo akcji. Każdy z bohaterów miał istotną rolę do odegrania. Wszystkie wątki były ze sobą powiązane i budowały nastrój. Finalnie Babcia Janina wraz z Ciotką Władą przyjęły szczęśliwie przedwczesny poród jałówki w oborze, dzięki czemu dwa zdrowe byczki zasiliły hodowlę Leona. W tym samym czasie Kazi odeszły wody płodowe i przeszedł koło nosa zaplanowany od dawna wyjazd na bowling ze znajomymi. Ale szczęśliwie ku zaskoczeniu wszystkich na świat przyszły również bliźniaki: Feliks i Janinka. Aktorzy przez 90 minut bawili widzów do łez nagłymi zwrotami akcji, doskonałą grą aktorską, komizmem słownym i sytuacyjnym. Na koniec otrzymali gromkie owacje na stojąco. Był to bardzo miły akcent, a zarazem wspaniała nagroda za trud włożony w przygotowanie widowiska. Po raz kolejny spektakl został wzbogacony o nagranie filmiku, będące zapisem gorących przygotowań całej rodziny do wyjazdu bryczką do domachowskiego kościoła, by ochrzcić bliźniaki. Grupa "Na Fali" kieruje serdeczne podziękowania do wszystkich, którzy w jakikolwiek sposób pomogli w realizacji przedstawienia. W spektaklu wystąpili: Babcia Janina - Jagna Knapp, Kazia - Zuzanna Dolata, Leun- Wiktor Dudka, Jagłoda - Weronika Przybył, Ilunka - Sandra Chudy, Pawołek - Szymon Wieczorek, Szarlota - Joanna Ratajczyk, Ciotka Włada - Marcelina Urbańska, Babcia Truda z Wziąchowa - Rysiu Wołos, Dziadek Ignac z Wziąchowa - Antoni Huchrak.
Z wizytą we Wrocławskim Teatrze Lalek 27 marca obchodzimy Międzynarodowy Dzień Teatru. Z tej okazji Międzynarodowy Instytut Teatralny publikuje orędzie wybitnego artysty skierowane do twórców, aktorów i miłośników teatru. W tym roku jego autorem jest norweski dramatopisarz, laureat zeszłorocznej Nagrody Nobla w dziedzinie literatury, Jon Fosse. Powiedział on m.in. „Każdy człowiek jest niepowtarzalny, a jednocześnie taki sam jak wszyscy inni ludzie. Niepowtarzalność jest zewnętrzna, ale w każdym człowieku istnieje coś wewnątrz, co należy wyłącznie do niego (…). Sztuka, dobra sztuka, w zadziwiający sposób potrafi łączyć to, co niepowtarzalne, z tym, co uniwersalne, powszechne. Rozsadza granice między językami, częściami świata, krajami (…) Wojna to walka przeciwko temu, co w człowieku najgłębsze, wyjątkowe. Jest to zarazem walka przeciwko sztuce. Wojna i pokój to przeciwieństwa. Sztuka to pokój.” Święto Teatru młodzi aktorzy z grupy teatralnej „Na Fali” oraz uczniowie klasy 6a uczcili najlepiej, jak można - wizytą w teatrze. W środę 27 marca br. obejrzeli wartościowy spektakl „Odyseja” w reżyserii Jakuba Roszkowskiego we Wrocławskim Teatrze Lalek. „ODYSEJA” to piękna historia, która poruszyć może zarówno młodych, jak i dorosłych widzów. Zgodnie z eposem Homera – to fascynująca, niesamowita, momentami śmieszna i wzruszająca, a momentami bolesna opowieść o wojnie i o tym, co ona robi z ludźmi. To wojna widziana oczami mężczyzn, ale także czekających na mężczyzn kobiet i dorastających w cieniu walk i niepokoju dzieci. „Odyseja”, którą mieliśmy okazję obejrzeć to także opowieść o potrzebie domu, ciepła, miłości i bliskości. Reżyser wspomina: „Adaptując ten epos starałem się zachować całą warstwę fabularną opowieści, żebyśmy nie stracili bogów, cyklopów, potworów morskich, nimf, ale też, żeby była bliska spojrzeniu współczesnych dzieci. Kiedy zaczęliśmy rozmawiać o premierze, wybuchła wojna w Ukrainie, co jeszcze zmieniło naszą perspektywę, sposób patrzenia na utwór Homera. Okazało się, że do Polski przybyło wiele Penelop i Telemachów i czekają na to, by z wojny powrócił wreszcie zwycięski Odys…”. Więcej artykułów… |
     |
|
|
|
